20 wrz 2012

A po siódme ...

A po siódme -  
Złuszczaj i nawilżaj ciało czyli kolejny podpunkt Dekalogu Zdrowej Skóry KLIK

Pierwszy pod lupę pójdzie złuszczanie. O tym jak ważne jest usuwanie martwego naskórka nie trzeba chyba pisać :) Uwielbiam wszelakie peelingi więc bardzo się cieszę że mogłam wypróbować  



Tradycyjnie co mówi producent:
Delikatnie usuwa martwy naskórek, dzięki czemu skóra staje się gładka i delikatna. Pobudza mikrokrążenie, poprawia metabolizm komórkowy. Sprawia, że skóra staje się miękka, elastyczna i aksamitna w dotyku. Zawarte w peelingu olejki aromatyczne pozostawiają na skórze świeży i delikatny zapach. Dodatkowo doskonale wpływają na nastrój i samopoczucie. 

A teraz co sądzę ja:
Opakowanie: duży, plastikowy słoik - 420g. Jako że najczęściej korzystam z prysznica wygodniej byłoby mi używać kosmetyku w tubie. Ale opakowanie jest solidne i łatwo z niego wyciągnąć produkt. Jednak gdy mamy śliskie (od oliwki) ręce trzeba uważać :)
Produkt jest przykryty folią - mamy gwarancję że nikt w nim nie majstrował :) Ale też nie sprawdzimy zapachu przed zakupem.

Zawartość: Po pierwsze zapach. Dla mnie bardzo przyjemny - orzeźwiający cytrynowy aromat. Po drugie wygląd. Widoczne granulki soli zatopione pod warstwą oliwy.


 A po trzecie super skład:


Używanie tego peelingu jest bardzo przyjemne. Granulki nie są drapiące i rozpuszczają się podczas masażu - co mi się bardzo podoba bo nie trzeba potem szorować wanny czy kabiny a jednocześnie dobrze radzą sobie z usuwaniem martwego naskórka. Dzięki oliwce konsystencja kosmetyku jest bardzo miła na dłoniach i na ciele :) Zapach unoszący się podczas stosowania jest relaksujący. Jednak na ciele zostaje tłusta powłoczka i nie każdemu taka wyczuwalna warstewka odpowiada. Peeling jest średnio wydajny - sól dość szybko rozpuszcza się w kontakcie z wodą więc trzeba się dość spieszyć z szorowaniem :) ciała - jeśli robi się to dość powolnie to trzeba dobrać kolejną porcję.
Ale najlepsze jest to co następuje po wyjściu z kąpieli. Skóra jest absolutnie genialna. Idealnie miękka, nawilżona i baaaardzo gładka. Do tego stopnia że można sobie odpuścić używanie balsamu. To najlepszy peeling do ciała jaki miałam. Jestem w nim zakochana bez pamięci - i chyba nie tylko ja bo zauważyłam że mój mąż mi go podbiera :) Dla mnie ideał! Polecam ogromnie.
Kosztuje ok. 38 zł. Cena średnia. Ale ja uważam że warto patrząc na działanie i na to że jest to kosmetyk Eco.

Plusy:
- nawilżanie
-złuszczanie
-zapach
-skład

Minusy:
- cena

Czas na nawilżenie i tu kilka słów o 



Wg. producenta:
Zdecydowanie poprawia kondycję skóry, ukrwienie i wygląd. Ekstrakt z owoców liczi bogaty w witaminę C, pozwala utrzymać prawidłowe nawilżenie skóry, naturalne oleje słonecznikowy, babassu, masło Shea i oliwa z oliwek zmiękczają i wygładzają skórę. Latem doskonale regeneruje skórę przesuszoną i odwodnioną wskutek intensywnego opalania, zimą wygładza, uelastycznia i zapewnia prawidłowe nawilżenie i natłuszczenie skóry poddanej działaniu centralnego ogrzewania.

- intensywna regeneracja skóry (97% badanych) - zmniejszenie uczucia napięcia i szorstkości (97% badanych) - bardzo dobre nawilżenie skóry (po 5h nawilżenie jest o 60% większe od początkowego) Skóra sprężysta i aksamitna w dotyku, odpowiednio nawilżona i natłuszczona.


Skład:
 Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Dimethicone, Cyclomethicone, Glycerin, Glyceryl Stearate , PEG-100 Stearate, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Octyldodecanol, Hydrogenated Polyisobutene, Lanolin Alcohol, Olea Europaea Fruit Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Orbignya Oleifera Seed Oil, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Parfum, Propylene Glycol, Litchi Chinensis Fruit Extract, Methylparaben, Propylparaben, CI 14720, CI 14700, Limonene

I moja opinia:

Opakowanie: duży, plastikowy słoik. Dzięki takiemu opakowaniu bardzo łatwo zużyć produkt do ostatniego grama :) Pojemność to 240 ml - sporo. Po odkręceniu wieczka widzimy ochronną przykrywkę która ma "wypustkę" ułatwiającą otwieranie. Podoba mi się kolorystyka :) Dodam że masło sprzedawane jest w kartonowym, zafoliowanym pudełku - dzięki temu wiemy że nikt wcześniej w produkcie nie grzebał.



Zawartość: jak na moje oko to takie puszyste, kremowe masełko - bardziej treściwe niż balsam jednak nie takie twarde i zbite jak niektóre kosmetyki tego typu. Masło jest bardzo wydajne - niewielka ilość wystarczy na rozsmarowanie na sporej powierzchni. Kosmetyk rozprowadza się łatwo, nie bieli jednak dość długo czuć to masło na skórze - dlatego ja polecam stosowanie na noc. Nawilżenie i natłuszczenie jest zauważalne i utrzymuje się dłuższy czas. Po kilku użyciach zniknęły przesuszone placki które często robią mi się na ramionach i na nogach.
Co do zapachu to taki posłodzony arbuz. Dla mnie zapach za słodki - landrynkowy. Jednak są fanki i antyfanki takiego zapachu wiec co kto lubi :) Ja czuję ten zapach po użyciu przez kilkanaście minut. Potem się ulatnia. 
Cena to ok. 23 zł. Myślę że cena jest ok w porównaniu do wydajności.
Fankom masełek polecam. Sama jestem ciekawa innych wariantów zapachowych bo z działania jestem bardzo zadowolona jednak zapach mnie trochę przytłacza.



Plusy:
- nawilżanie
- wydajność
- konsystencja
- opakowanie

Minusy:
- zapach (dla mnie za słodki) i w sumie nie wiem czy powinnam zapach umieścić w minusie gdyż śmierdzące to masełko nie jest na pewno. A niektórym słodki aromat na pewno bardzo się spodoba i będzie plusem :)


Tradycyjnie pytam czy miałyście któryś z tych produktów - może inny wariant zapachowy masełka? Ja osobiście jestem zauroczona kosmetykami z serii beEco.
No i czy Wy się złuszczacie i nawilżacie regularnie?  



7 komentarzy :

  1. Ten peeling wydaję się być fajny, tylko szkoda, że pozostawia tłustą warstwę, ja za tym nie przepadam.
    Wydaje mi się,że cena 40zł za naturalny kosmetyk nie jest zła :)

    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Magda za komentarz
      Ta warstewka wyczuwalna jest podczas używania - prysznica lub kąpieli. Po po wypeelingowaniu się i wytarciu ja czuję już tylko nawilżenie :)

      Usuń
  2. ten peeling strasznie mnie kusi, tylko kurczę, ta cena... :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Też testuję peeling i masełko, tylko o zapachu acerola & cherry berry i po prostu zakochałam się w tych kosmetykach;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Peeling wygląda na fajny, ale za tym maslem nie przepadam, bo za słabo nawilża ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Peeling super :) prosty, bardzo dobry skład :) więcej takich produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Arbuz? Wow. muszę go znaleźć koniecznie, uwielbiam:) takie zapachy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka