31 paź 2012

e-makeupownia

Dziewczyny przychodzę z super wieścią.


Kilka pasjonatek wizażu - blogerek zebrało się do tworzenia czegoś wyjątkowego. 
Czegoś z pasją i o pasji.
Zdradzę Wam że mam nadzieję że i ja będę miała swój mały udział w magazynie
E-Makeupownia.
Właśnie robi się pierwszy numer :)

W e-makeupowni znajdziecie:
Mnóstwo makijaży krok po kroku 
Pielęgnację twarzy
Porady wizażystów!
Trendy w makijażu
Nowości kosmetyczne
Wywiady z blogerkami
Relacje z targów i najważniejszych wydarzeń kosmetycznych w Polsce!
Sesje portretowe metamorfozy!

Kto jest ciekawy???? I jak Wam się podoba okładka?

I zapraszam do polubienia na FB

Magazyn powstał dzięki dwóm wizażystkom Ewelinie Zych i Ewelinie Szajnar przy współudziale fantastycznych blogerek! 

Pierwsze wydanie bezpłatne!

Ps. nie było mnie on-line bo byliśmy w Barcelonie :) Chcecie kilka prywatnych fotek z wyjazdu?

23 paź 2012

Makijaż EXPRESOWY

Dziś makijaż dosłownie w 5 minut. Gdy nie mam pomysłu jak się pomalować wystarczą mi 3 cienie aby stworzyć okrutnie szybki makijaż który jednak wygląda bardzo interesująco.


Prościutki makijaż ale wygląda ciekawie i przykuwa uwagę dzięki 3 rzeczom:
1. - Wielowymiarowy cień od catrice w kolorze c'mon chameleon - w zależności od tego jak pada światło cień wygląda zielonkawo lub brązowo
2. - Turkusowa kreska na dolnej powiece przyciąga wzrok i nadaje smaczku
3. - Rozjaśniony kącik odświeża spojrzenie



Opis wykonania (nie mam fotek krok po kroku ale jest on tak banalny że każdy go odtworzy)
1. Na całą prawie powiekę nakładamy bazę i cień c'mon chameleon 
2. Wewnętrzny kącik rozjaśniamy białym matem - to co zostanie na pędzlu nakładamy pod brwi
3. Dolną powiekę ja pomalowałam najpierw turkusową kredką a potem cieniem - można użyć samego cienia lub samej kredki
4. Kreska (opcjonalnie) i tusz :)
Rada: można eksperymentować z dolną powieką i zamiast turkusu użyć zieleni, granatu czy fioletu




I jak? podoba Wam się? spróbujecie?

17 paź 2012

To samo miejsce ... inny czas...

Wczoraj byłam na spacerze. Przeglądając zdjęcia miałam Déjà vu - znacie to uczucie ? :)
To samo miejsce 8 miesięcy później ...



I jesienne klimaty... Szkoda tylko że tu w Irlandii złotej jesieni jest jak na lekarstwo...









Przy okazji - pewna dziewczyna poprosiła mnie o wrzucenie informacji o konkursie. Zazwyczaj nie spełniam takich próśb - ani o informacje o konkursach ani o promocji cudzych blogów ale tutaj sytuacja jest wyjątkowa. Dziewczyna zbiera na swoje leczenie - szczytny celi nagroda bardzo fajna. Po szczegóły zapraszam tutaj
KLIK

A u Was już jesiennie? Lubicie jesienne klimaty? spacerujecie wtedy chętnie czy raczej zaszywacie się w domu pod kocem z laptopem lub książką i kubkiem parującej herbaty z cytryną i malinami :) ?

15 paź 2012

Okolice oczu :)))))



Dziś koleje recenzje w ramach Dekalogu Zdrowej Skóry FlosLek
Zgodne z punktem 4 

  Dbaj o skórę wokół oczu

Jak wiadomo skóra wokół oczu jest bardziej delikatna i wymaga odrębnej pielęgnacji.
Przez ostatnie miesiące używałam 2 kremów o których napiszę poniżej.
Pierwszy to jak dla mnie jeden z flagowych kosmetyków od FlosLek – czyli żel ze świetlikiem lekarskim. Jest ich kilka rodzajów. Ja kupuję te kremiki od dawna gdyż świetnie koją podrażnione powieki.

Dziś kilka słów o Żelu ze świetlikiem lekarskim i chabrem bławatkiem
Polecany jest od dla osób pracujących przy komputerze



Producent podaje (działanie i zastosowanie)

Działa jak kompres. Dzięki zawartości wyciągu ze świetlika lekarskiego szybko zmniejsza nadwrażliwość na światło, łzawienie oraz uczucie zmęczenia, pieczenia oczu, Ekstrakt z chabru bławatka łagodzi podrażnienia oraz wykazuje działanie przeciwzapalne i przeciwalergiczne.
Wypoczęte, zdrowe okolice oczu bez podrażnień i obrzęków.

Pielęgnacja wrażliwych okolic oczu zwłaszcza u osób pracujących przy komputerze lub sztucznym oświetleniu. Bezpieczny przy szkłach kontaktowych. 
 
Skład:
 


Cena: ok 7 zł

Moja opinia:

Opakowanie: – niewielki plastikowy słoiczek – 10g. Oraz kartonik z opisem produktu
Konsystencja: - lekka, żelowa
Działanie: krem szybko się wchłania – nadaje się też pod makijaż. Bardzo podoba mi się to że można go stosować nie tylko pod oczy ale i na powieki bo właśnie one u mnie czasem potrafią być podrażnione, wysuszone a niekiedy nawet opuchnięte. Krem przynosi ulgę – a jak jeszcze schłodzimy go w lodówce to mamy świetny kompres pomagający prawie natychmiast. Szczególnie polecam po wielogodzinnej pracy przy komputerze lub rano po całonocnej imprezie :) U mnie efekt ulgi dla oczu odczuwalny jest prawie natychmiast.

Podsumowując: świetny produkt na zmęczone oczy. Bardzo polecam bo efekty ukojenia widoczne są prawie natychmiast a sam kosmetyk jest wydajny.

Drugi krem to Rozjaśniający krem pod oczy z serii do skóry z problemami naczyniowymi.


Według producenta:

Zastosowanie: Bezzapachowy krem o lekkiej konsystencji przeznaczony do pielęgnacji bardzo delikatnej i szybko przesuszającej się skóry wokół oczu. Polecany osobom ze skłonnością do powstawania cieni, tzw. „podkrążonych oczu”.
Działanie: Stosowany regularnie: - wyraźnie rozjaśnia cienie - likwiduje efekt podkrążonych oczu - zmniejsza „worki” pod oczami i widoczność drobnych zmarszczek (mimicznych i statycznych, tzw. „kurzych łapek”) - zwiększa odporność skóry na zmęczenie - sprawia, że kontur oka jest bardziej wyraźny

Rozjaśniona, elastyczna, miękka i gładka skóra wokół oczu. Odporna na rozciąganie i odgniecenia, zrelaksowana i przyjemna w dotyku.
Skład:

Cena: ok 15 zł
Moja opinia:
Opakowanie: tubka 20 ml
Konsystencja: lekki krem, bez wyczuwalnego zapachu
Działanie: krem szybko się wchłania. Mnie nie podrażnił ani nie uczulił. Wydaje mi się że leciutko napina i okolice oczu wyglądają młodziej :) Dość fajnie nawilża. Moją zmorą są zaczerwienione kąciki zewnętrzne (taka już moja uroda) a zamiłowanie do malowania oczu + demakijaż potęgują te zaczerwienienia. I z tym krem sobie radzi dość dobrze. Przy systematycznym używaniu zauważyłam rozjaśnienie zaczerwienionych miejsc. Z sińcami pod oczami też się zmagałam (uroki macierzyństwa :) ) i krem być może lekko pomógł jednak spektakularnego efektu wow po kilkunastu użyciach nie było. Jednak zasinienia mi się z czasem zmniejszyły ale też przyzwyczaiłam się do nocnego wstawania i porannych pobudek więc nie wiem na ile pomógł krem a na ile przyzwyczajenie organizmu :)

Podsumowując: jeśli potrzebujecie lekkiego,nawilżającego kremu i macie skłonność do zaczerwienionej skóry wokół oczu to myślę że ten kosmetyk się sprawdzi. Jeśli jednak borykacie się z silnymi sińcami i szukacie czegoś co szybko je zlikwiduje to obawiam się że sam ten kremik może być za słaby.

A Wy dbacie o okolice oczu? stosujecie specjalne kremy? a może używałyście tych o których pisałam? 

9 paź 2012

Paznokcie koloru koralowego :)

Dziś wpis baaardzo spontaniczny. Lakierowy.
Wybaczcie nieprofesjonalne malowanie - niestety nie mam zdolności malowania czy zdobienia paznokci :)
I lakier za fotkach ma 4 dni!!! I dlatego postanowiłam o nim napisać.



Lakier to Flormar - Pretty Nail Enamel kolor P 16


Kolor to taki neonowy koral - na moje oko bardzo ładny. Początkowo lakierem byłam zawiedziona. Niezbyt dobrze się nakłada, robi smugi i dopiero po 2 warstwach wygląda jako tako :) Długo schnie. Już podczas malowania miałam go zmyć bo mnie nosiło jak starłam prawie całkiem kolor z jednego paznokcia. Ale domalowałam i jakoś tak pozostał ze mną.
I noszę go już 4 dzień - zmywałam, prałam, myłam włosy i stukałam w klawiaturę itp. A lakier nadal tkwi na paznokciach, nie odpryskuje, nie odchodzi płatami. Co prawda nałożyłam pod i na nail tek II ale przy innych lakierach też tak robię ale ubytki potrafię mieć już w dzień pomalowania i 2 dni to już dla mnie sukces.
Flormarowy koral bardzo mnie zaskoczył. Ale kupiłam tylko 2 odcienie na próbę - drugi jeszcze stoi nieużywany.


I dla mnie duży plus za małe opakowanie - 6ml (zdążę zużyć nim zgęstnieje). Cena coś koło 10 zł (nie pamiętam dokładnie)


Znacie te lakiery? Też u Was są takie trwałe?


5 paź 2012

~~ Step by Step ~~

Dziś stepik do poprzedniego makijażu:



 Opis wykonania:
1. Nakładamy bazę pod cienie i opcjonalnie białą kredkę (nyx) na całą powiek. Na środek nakładamy róż.
2. Fiolet nanosimy z zewnętrznej części.
3. Rozcieramy kolory ponad załamanie.
4. Z zewnętrznym kąciku nakładamy brąz.
5. Rozcieramy brązowy cień.
6. Dolną powiekę (3/4) podkreślamy brązowo-zielonym cieniem
7. W zewnętrznym kąciku (górnej i dolnej powieki) nakładamy złotawy cień, zewnętrzną część dolnej powieki malujemy ciemniejszym fioletem
8. Robimy kreskę
9. Tuszujemy rzęsy

Użyte kosmetyki: baza ud i kredka nyx milk jako baza, różowy i fiolet z paletki sleek acid, brązowy pigment gosh, cień c'mon chameleon catrice, ciemny fiolet inglot, liner virtual, tusz loreal.

Gotowy makijaż:




Takie zestawienie kolorów podkreśli każdy kolor tęczówki






I jak Wam się podoba? Wiem że sporo z Was nie lubi różu na powiece (ja sama też nie przepadam) ale w towarzystwie brązów i fioletu wygląda całkiem ładnie :)

PS. Jako że już długo testuję kosmetyki FlosLek to wkrótce ostro ruszam z recenzjami w ramach Dekalogu Zdrowej Skóry

3 paź 2012

Zapowiedź ...

Dawno u mnie nie było wpisów z cyklu lekcja makijażu 
Więc niedługo będzie ten oto makijaż:


Przypominam też inne propozycje stepików które znajdziecie na moim blogu (tag Lekcja makijażu). Pokazuję tylko kilka - jest ich więcej :)




 

Przy okazji dziękuję za wyróżnienie - srebrną pozycję w  
Rankingu najpopularniejszych polskich blogów kosmetycznych.
Brawa dla Em z bloga Lusterko Em która stworzyła ten ranking - bo wymagało to ogromu pracy.
Cały ranking znajdziecie klikając na obrazek



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka