14 wrz 2014

Cienie Makeup Geek - Swatche (część 2)

Dziś kolejne zbliżenie na cienie Makeup Geek 
Pierwszą część mojej palety znajdziecie tutaj KLIK
Wszystkie wiadomości dotyczące cieni zawarłam w pierwszym wpisie więc dziś będą głównie zdjęcia.
Ale w ramach przypomnienia cienie do kupienia na stronie Makeup Geek KLIK w cenie 5,99$ za jeden wkład.

Zapraszam do oglądania zdjęć. Wszystkie swatche robione bez bazy. 
Starałam się jak najwierniej oddać kolory jednak nie jest to łatwe i odcienie mogą w niewielkim stopniu odbiegać od oryginałów. Ale w sklepie Makeup Geek są również swatche więc jak chcecie się upewnić co do koloru zapraszam również tam.



















A cała paleta wygląda tak 


Ps. w przygotowaniu recenzja róży, pędzli i pigmentów od Makeup Geek

10 wrz 2014

Meteoryty Guerlain oraz Perełki Oriflame

Dziś kilka słów o przepięknych, zachwycających pudrach w kulkach.
Pierwszy z nich to kultowe Guerlain Meteorites Light Revealing Pearls of Powder 2 Clair a drugi to Oriflame Giordani Gold Dreamy Moments Illuminating Pearls Macaron Dreams





Meteoryty Guerlain 
Kuleczki zapakowane są w elegancki, czarny kartonik. W środku ukrywa się przepiękne, metalowe opakowanie - już ono samo cieszy oko. W środku znajduje się okropna gąbeczka która ma za zadanie zabezpieczać kulki. Opakowanie zawiera 25g perełek co w praktyce oznacza że pudełeczko jest wypełnione nawet nie w połowie. 









Perełki Ofirlame  
Kuleczki zapakowane są w jasny kartonik. W nim znajduje się puderniczka z kwiatowym zdobieniem. Wykonana jest z plastiku. Plusem jest lusterko. Pudrowe kulki zabezpieczone są również zwykłą gąbeczką. Puderniczka choć wydaje się mniejsza również zawiera 25g kosmetyku




Meteoryty Guerlain 

Muszę wspomnieć o obłędnym zapachu tych kulek, jest dość mocny. Na mój nos to zapach fiołków. Bardzo mi się podoba ale wiadomo to rzecz gustu. Podczas otwierania opakowania i aplikacji czujemy go wyraźnie jednak podczas noszenia jest niewyczuwalny.
Moje kulki mają odcienie pastelowe. Jest ich 5 - różowe, fioletowe, zielone, morelowe i białe (te są perłowe). Perełki są dość miękkie. Zagubiłam gdzieś gąbeczkę i zauważyłam że na dnie powstało sporo pudrowego proszku. Ten pył pudrowy ma identyczne właściwości jak perełki ale oczywiście kuleczki wyglądają efektowniej niż pudrowy proszek :)




Perełki Ofirlame

Te kuleczki też pachną. Ale zapach jest dużo mniej intensywny i delikatniejszy. Również bardzo przyjemny. Wyczuwalny jest przy otwieraniu opakowania a potem już nie. Nie jest podobny do zapachu meteorytów Guerlain. Moje perełki są w odcieniach pastelowych. Odcieni jest 5. Są one takie same jak wyżej czyli różowe, fioletowe, zielone, morelowe i białe. Jednak białe nie są tak mocno perłowe. Kuleczki są mniejsze.
Odnoszę wrażenie że są bardziej twarde - w opakowaniu prawie nie ma pyłku pudrowego czyli są odporniejsze na uszkodzenia.



Efekty:
Ogromnie ciężko jest uchwycić na zdjęciach efekt jaki uzyskujemy po użyciu obu pudrów. Zacznę od tego że długo szukałam pudru który da efekt delikatnego rozświetlenia a bardziej rozjaśnienia. I postawiłam najpierw na pastelowe meteoryty. Potem do mojego zbioru dołączyły kuleczki Oriflame.
Obydwa produkty dają piękny chociaż subtelny efekt. Buzia nimi omieciona wydaje się wypoczęta, promienna. Efekt jest delikatny ale na pewno dodaje uroku.
Jeśli szukacie perłowej tafli to Was te pudry nie zachwycą.
Jeśli chodzi o odcień to na zdjęciu pudry nałożone są małym, puchatym pędzlem grubszą warstwą. Bez roztarcia. Efekt jest niemal identyczny. Kuleczki Oriflame są minimalnie bardziej różowe czy też cieliste a kulki Guerlain bardziej białe.
Oczywiście po roztarciu efekt jest bardzo subtelny, delikatny. Dlatego też meteoryty mają swoich przeciwników którzy uważają że na twarzy nic nie widać za to ubytek w portfelu znaczny :)




Podsumowanie
Wydaje mi się że znalazłam idealny odpowiednik oryginalnych meteorytów jeśli chodzi o efekt na twarzy. Sądzę że zdjęcia dobrze pokazują że same kuleczki poza rozmiarem niewiele się różnią. Po naniesieniu na buzię efekt jest nieomal identyczny. Różnica jest oczywiście w opakowaniu Guerlain to wysoka półka i już widać to po samym opakowaniu i w cenie. Meteoryty Guerlain kupiłam w sklepie Debenhams za 50e KLIK a Perełki Oriflame kosztują ok 17,95e (sądzę że czasem bywają w promocji) i jeśli jesteście z Irlandii to możecie je zamówić u Izy KLIK
Polecam serdecznie obydwa produkty. Każdy znajdzie coś na swoją kieszeń.

Edit:Po dobrych kilkunastu miesiącach użytkowania chcę dopisać że kuleczki Oriflame zrobiły się dość twarde co utrudnia ich używanie. Jednak nadal dają podobny efekt.


Ps. co sądzicie o moim zestawieniu? Zamienniki idealne?

8 wrz 2014

Cienie Makeup Geek - Swatche (część 1)

O cieniach Makeup Geek jest dość głośno w blogowym światku.
Ja też postanowiłam dorzucić moje 3 grosze. Ponieważ nie jestem dobra w opisach kolorów daruję sobie to - mamy mnóstwo blogów na których każdy kolor jest opisany.
Posiadam paletę magnetyczną (dokładnie Z Palette Large - Hot Pink) która mieści w sobie 27 wkładów (ja mam 26).
Paletka jest dość solidna, podoba mi się że ma przezroczyste wieczko. 
Kupić ją można tu KLIK




Przechodząc do samych cieni to są to cienie standardowych wymiarów - takich jak np. inglot (waga 1.8G / 0.064 oz). Mają różne wykończenia lecz na pewno nie ma w nich perłowej tandety.
Moim zdaniem w Makeup Geek przeważają cienie o dość naturalnych (chociaż wyjątkowych kolorach). Cieni neonowych, soczystych jest niewiele. Jakość cieni jest bardzo dobra. Pięknie się mieszają i nakładają na powiekę. Jeśli chodzi o nasycenie - pigmentację w przeważającej większości jest bardzo dobra lub rewelacyjna np. czerń Corrupt. Jednak trafił mi się odcień którym jestem rozczarowana a mianowicie Wisteria - w opakowaniu piękny kolor lila a na powiece słabizna.
Wszystkie cienie testowałam na bazie (urban decay) i na niej trzymają się idealnie do demakijażu.
Po paletkę Makeup Geek sięgam ostatnio najczęściej. Chociaż nie ukrywam widziałabym w niej więcej neonów :)

Już nie zanudzam i przybliżam dziś 2 pierwsze rzędy z mojej paletki. 
Cienie nakładane bez bazy!


I po kolei każdy cień z bliska


















Cienie można kupić tutaj KLIK za 5,99$ za jeden wkład.
Przychodzą one zapakowane w piękne kartoniki. Każdy wkład na spodzie ma nazwę.



Co myślicie o cieniach MUG? macie? a może zamierzacie je mieć?

PS. starałam się jak najwierniej oddać kolory jednak to nie jest łatwy proces więc wybaczcie jeśli różnią się od oryginałów.


Makijaże malowanie wyłącznie cieniami MUG znajdziecie u mnie tu KLIK


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka